Wpis: Problemy na budowie .Kto za to odpowiada?
Często forumowicze opisują swoje problemy z dostawcami materiałów budowlanych ,a to coś nie pasuje ,jest źle wymierzone , błędnie ilości wyliczone lub całkowicie źle doradzone itp.
W takich przypadkach następuje konflikt interesów zazwyczaj polegających na jednym kto za błąd zapłaci ? Bo niestety Nikt nie lubi płacić swojej kasy za błędy niezależnie Kto zawinił .
Lecz jest grupa osób co zazwyczaj ,żadnych kosztów z tytułu dopilnowania kolejnych etapów nie płacą ani grosza .Czyli architekt co stworzył projekt na babolach lub wykonawca stanu surowego co pobrał kasę i uciekł ,a tym bardziej kierownik budowy co większość inwestorów traktuje jak Święte krowy i boi się z nimi zadzierać bo następnego wpisu do dziennika nie dokonają .
Fakty są jakie są najwięcej problemów rozgrywa się pomiędzy inwestorem co moim zdaniem powinien się jedynie martwić skąd wziąć finanse na budowę ,oraz dostawcami materiałów co muszą przewidzieć babole architektów , tanich wykonawców i za nic nieodpowiadających kierowników budowy .
Np .Okna ,Drzwi czy Bramy garażowe co obchodzi Klienta jaki mają mieć wymiar ?Jaką wysokość podłogi podać aby drzwi tarasowe pasowały po podłogach lub co powinno obchodzić Klienta jakie parametry stolarka powinna posiadać przecież zazwyczaj się dopiero uczy na tego typu forach .
Pomiar stolarki w tym kraju ma jedynie na celu wyeliminowanie właśnie błędów innych .
Bo przecież w każdym projekcie jest zestawienie stolarki i jej wymiary ,ale czemu Nikt na tej podstawie nie zamawia ? Ponieważ wiedzą ,że otwory okienne podłogi są zupełnie inne niż projektowe .I najlepiej aby tą odpowiedzialność wziął na siebie dostawca stolarki bo nikt inny się tego nie podejmie .
Gdzie architekt co tylko namalował otwory okienne ,a nawet często nie podał parametrów ,rodzaju ,jak i podziałów okien .Asekuracja?
Gdzie wykonawca co powinien jednoznacznie określić wymiary stolarki i otworów na podstawie projektu ?
A gdzie kierownik (figurant w papierach ?) co jedynie bywa na budowie, a nie jej pilnuje tak jak to jest na Świecie oczywiście z wyjątkami ?
Wszyscy tłumaczą ,że kierownik co by naprawdę miał pilnować budowy zarabiał by wielokrotnie więcej (oni i tak zarabiają bo prowadzą wile budów naraz i żadnej nie pilnują ),architekt co by bywał i nadzorował swój projekt by kosztował więcej ,a wykonawca z głową co by myślał to jeszcze więcej .Wiec wszyscy oszczędzają i się za tanie pieniądze asekurują ale mają czysty zysk bez dodatkowych kosztów i odpowiedzialności co ponosi Inwestor choć to chore .
Z czego wynikają umowy tak bardzo często skomplikowane o dostawę materiałów ? Natomiast umowa o budowę domu jet na jednej kartce ?
Są tylko dwie opcje za błędy płaci Inwestor lub dostawca materiałów ( nieźle się inni ustawili ).Oczywiście rozumiem ten chory stan rzeczy w kraju gdzie większość nielubi podatków i faktur ,ale może warto wymagać tego samego od wszystkich czyli Architekta ,Wykonawcy ,Kierownika budowy .Oczywiście od dostawcy co powinien dostarczyć to co pozostali ustalili ,a na końcu Inspektor nadzoru odbierze (bez dodatkowej dobrowolnej opłacie do kieszeni ).
Moim zdaniem jak by przywrócić normalność na budowie ,czyli każdy bierze kasę i odpowiada za swoją działkę rzetelnie ,a nie jak się umówiliśmy na słowo to budowa domu wyszłaby grubo taniej i lepiej ,oraz mniej stresu przeżył by Inwestor .